Spojrzała i ujrzala Zayna.Obiekt jej westchnień jak do tej pory.Temat, od którego jej myśli
nie odchodziły ani na chwilę.Chłopaka,który zawładnął jej mózgiem i być może i sercem.
On jej nie zauważył.Wahała sie czy się do niego odezwać czy nie.Denerwowala się.
Po chwili jednak się odważyła i zagadala.
-hej muszę ci w końcu oddać bluzę - powiedziala nieśmiało i się uśmiechnęła
Zayn usłyszawszy to odwrócił się szybko i spojrzał na nią.
Ucieszył się,że wreszcie się spotkali znowu.
-Nareszcie .. yy to znaczy .. ee .. no jak chcesz możesz zatrzymać ją jak chcesz - powiedział speszony
Emily uśmiechnęła się.
E:dziękuję jeszcze raz za pomoc gdyby nie ty to nie wiem co by ze mną teraz było.
Z:Nie ma za co . Takich trzeba od razu ostro traktować.
Myślałem,że już cie nigdy więcej nie spotkam ... Traciłem nadzieję na to,że się kiedykolwiek spotkamy ...
E: Tak szczerze to ja też .. nie wiem co mi się stało,ale przez ten cały czas myślałam o tobie..
ciagle na okrągło ...
Z: Ja też moje myśli ciągle krążyły koło Twojej osoby .. w każdje napotkanej dziewczynie
widziałem ciebie ... nawet dzień póxniej po tym zdarzeniu byłem w tym samym miejscu
bo myślalem,że tam będziesz .. , ale ciebie nie było...
E:Naprawdę ? Ja też byłam .. niestety też cię nie zastałam ..
Z:No ważne,że teraz się widzimy .
E:Dokładnie.
Gdy ich znajomi bawili sie w najlepsze oni poszli w inne utronne miejsce żeby porozmawiać.
Konwersacja miedzy nimi trwała bardzo długo.Emily z czasem coraz bardziej poznawała
Zayna i czuła dziwne ciepło w podbrzuszu zresztą Zayn miał identycznie.
Każdy opowiedział o sobie.Jednak Emily ukryła przed Zaynem,że bierze
narkotyki.Stwierdziła,że za szybko by mu o tym powiedzieć.
Nie zna go tak dobrze by móc już mu zaufać.Bynajmniej na razie.
Zobaczy się później.Rozmowa powoli się kończyła,ponieważ znajomi już nie byli najtrzeźwiejsi
i zamykali już klub.Niechętnie,ale pożegnali się całusem w policzek i cieplym spojrzeniem.
Tym razem wymienili się numerami by w razie czego napisać do siebie i żeby nie było
takiej sytuacji jak wtedy.Szczęśliwa wróciła do domu . Teraz już nie zaprzątała sobie
myślami glowy ' czy go kiedyś spotkam' ? Chciała jak najszybciej pójść spać,ponieważ
Zayn powiedział,że na następny dzień do niej napisze.
Przepraszam,że krótki,ale wena mnie opuszcza coś ostatnio :) Jak będzie min 6 komentarzy następny rozdział :D
nie odchodziły ani na chwilę.Chłopaka,który zawładnął jej mózgiem i być może i sercem.
On jej nie zauważył.Wahała sie czy się do niego odezwać czy nie.Denerwowala się.
Po chwili jednak się odważyła i zagadala.
-hej muszę ci w końcu oddać bluzę - powiedziala nieśmiało i się uśmiechnęła
Zayn usłyszawszy to odwrócił się szybko i spojrzał na nią.
Ucieszył się,że wreszcie się spotkali znowu.
-Nareszcie .. yy to znaczy .. ee .. no jak chcesz możesz zatrzymać ją jak chcesz - powiedział speszony
Emily uśmiechnęła się.
E:dziękuję jeszcze raz za pomoc gdyby nie ty to nie wiem co by ze mną teraz było.
Z:Nie ma za co . Takich trzeba od razu ostro traktować.
Myślałem,że już cie nigdy więcej nie spotkam ... Traciłem nadzieję na to,że się kiedykolwiek spotkamy ...
E: Tak szczerze to ja też .. nie wiem co mi się stało,ale przez ten cały czas myślałam o tobie..
ciagle na okrągło ...
Z: Ja też moje myśli ciągle krążyły koło Twojej osoby .. w każdje napotkanej dziewczynie
widziałem ciebie ... nawet dzień póxniej po tym zdarzeniu byłem w tym samym miejscu
bo myślalem,że tam będziesz .. , ale ciebie nie było...
E:Naprawdę ? Ja też byłam .. niestety też cię nie zastałam ..
Z:No ważne,że teraz się widzimy .
E:Dokładnie.
Gdy ich znajomi bawili sie w najlepsze oni poszli w inne utronne miejsce żeby porozmawiać.
Konwersacja miedzy nimi trwała bardzo długo.Emily z czasem coraz bardziej poznawała
Zayna i czuła dziwne ciepło w podbrzuszu zresztą Zayn miał identycznie.
Każdy opowiedział o sobie.Jednak Emily ukryła przed Zaynem,że bierze
narkotyki.Stwierdziła,że za szybko by mu o tym powiedzieć.
Nie zna go tak dobrze by móc już mu zaufać.Bynajmniej na razie.
Zobaczy się później.Rozmowa powoli się kończyła,ponieważ znajomi już nie byli najtrzeźwiejsi
i zamykali już klub.Niechętnie,ale pożegnali się całusem w policzek i cieplym spojrzeniem.
Tym razem wymienili się numerami by w razie czego napisać do siebie i żeby nie było
takiej sytuacji jak wtedy.Szczęśliwa wróciła do domu . Teraz już nie zaprzątała sobie
myślami glowy ' czy go kiedyś spotkam' ? Chciała jak najszybciej pójść spać,ponieważ
Zayn powiedział,że na następny dzień do niej napisze.
Przepraszam,że krótki,ale wena mnie opuszcza coś ostatnio :) Jak będzie min 6 komentarzy następny rozdział :D